Ostatnia wizyta Leszka Dąbrowskiego miała miejsce dokładnie trzy lata temu, w listopadzie 2013 roku. Od zastępcy wójta Macieja Bejnarowicza otrzymał przypinkę z herbem gminy, którą doda do swojej kolekcji. Bardzo mi na niej zależało, Gmina Kołobrzeg to wyjątkowe miejsce, a tą przypinkę zobaczą odwiedzający moją wystawę - podkreślał kępnianin.
Rowerzysta z Kępna ma za sobą m.in. 600 kilometrową wyprawę do Czech, 850 km na Węgrzech czy 1400 przejechanych kilometrów Szlakiem Wojsk Napoleońskich. Pan Leszek dobrze wspomina swoją wyprawę, kiedy zwiedził pięć gmin powiatu kołobrzeskiego, najlepiej zaś wizytę w Urzędzie Gminy Kołobrzeg. Bardzo ucieszyły go plany rowerowo - turystyczne gminy jak rozbudowa trasy R-10 w Dźwirzynie z widokiem na morze czy budowa ścieżki Korzystno - Błotnica oraz powstanie ścieżki Kołobrzeg - Korzystno. - Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej, po waszej gminie jeździ się super - komentował na gorąco Leszek Dąbrowski w rozmowie z zastępcą wójta. Na pytanie jakie ma plany, zdradził iż chciałby wyruszyć w wyprawę śladami św. Jakuba, a także obrać kierunek wschodni i odwiedzić Katyń oraz Smoleńsk. Podczas wizyty otrzymał nie tylko przypinkę, ale także inne gadżety jak przewodniki po Gminie Kołobrzeg i mapki z trasami rowerowymi. Dziękuje bardzo za te materiały. Często zdarza się, że wójtowie czy burmistrzowie wyglądają przez okno, aby upewnić się że faktycznie przyjechałem rowerem, bo czasami podjeżdżają samochodami i proszą o takie mapki czy broszury. - żartował. Pan Leszek nie rozstaje się także ze swoim notesem, w którym prowadzi adnotacje z potwierdzeniem pobytu i spotkania z lokalnymi włodarzami. Jak zapowiada Gminę Kołobrzeg odwiedzi w czerwcu.